Witam wszystkich serdecznie!
Dziś mam przyjemność przeprowadzić wywiad z niezwykłą osobą – dla mnie jest to legenda. Pani Mecenas zajmuje się szkoleniem aplikantów, jest to osoba o nieprawdopodobnej wiedzy i doświadczeniu – adwokat Agata Rewerska. Myślę, że nikomu nie muszę przedstawiać Pani Mecenas, lecz gwoli przypomnienia:
adwokat Agata Rewerska – członek ORA w Warszawie, ukończyła aplikację radcowską, założyciel, właściciel, wykładowca Szkoły Prawa Procesowego Ad Exemplum.
Jestem ogromną fanką publikacji wydawanych przez Ad Exemplum oraz szkoleń. W tym roku wybieram się na szkolenie z bloku cywilnego przed kolokwium. W tym roku Ad Exemplum wydało również ksiązki o apelacji karnej i cywilnej a niedługo wchodzi na rynek pozycja o umowach. Oczywiście wszystkie pozycje mam w swojej bibliotece i czekam z niecierpliwością na tą o umowach. Pozycje te uważam za obowiązkowe w bibliotece aplikanta i prawników. Nie przedłużając – zapraszam do przeczytania rozmowy!
Dzień dobry Pani Mecenas! Jestem bardzo zaszczycona, że zgodziła się Pani wziąć udział w wywiadzie. Nie można mówić o edukacji młodych prawników bez Pani osoby. Mam przyjemność obserwować Panią od dłuższego czasu na portalu Facebook oraz na grupach prawniczych, jest Pani w ciągłym ruchu. Ciągle podejmuje Pani nowe wzywania, nowe projekty a na dodatek jeszcze gotuje Pani na wizji (bardzo lubię Pani filmy pt.: „Kuchania naszych cudów”) Jak Pani to robi? To jakaś tajemna wiedza organizacji czasu? Gdy patrzę na Panią mam wrażenie, że nie robię kompletnie nic.
adw. Agata Rewerska: To ja dziękuję za zaproszenie. To pocieszające, że uważa Pani moją działalność za aktywną, bo mówiąc szczerze ja mam w kółko poczucie, że nie wykorzystuję czasu do końca – ciągle coś bym dodała, robiła więcej i lepiej zarządzała czasem…
Pani Mecenas! Właśnie została wysłana Pani nowa książka o umowach. W tym roku jest to już trzecia publikacja wydana przez Ad Exemplum. Na dodatek ciągle Pani szkoli, angażuje się w różne akcje (pomoc medykom), działalność samorządową czy też pisze książki. Mam wrażenie, że wykorzystuje Pani dobę lepiej niż ktokolwiek inny. Mnie jednak interesuje najbardziej jak przebiegała praca nad książką o umowach, zdaje się, że napisała ją Pani w 2 tygodnie co jest dla mnie (i myślę, że dla odbiorców również) niesamowite. Jak Pani to zrobiła?
AR: Powiem szczerze, że też jestem zaskoczona tym, że się to udało ale doszłam do wniosku, że skoro sytuacja wygląda tak, że przesunięto egzamin, odpadły spotkania i kwestie biznesowe na cały czas pandemii, to się nadarza okazja… Tylko jak to w życiu bywa, zanim się człowiek obejrzał, to 2 miesiące minęły. Konieczna była zatem super mobilizacja. Przez tydzień zastanawiałam się nad koncepcją i spisem treści tej książki – co w niej powinno być, w jakiej kolejności, co jest potrzebne do egzaminu… A potem faktycznie przez 2 tygodnie pisałam. Bardzo pomogły mi Współautorki i Współautor, bo część rozdziałów wzięli na siebie. Bardzo dziękuję im, że zdecydowali się włączyć w te prace. Powiem szczerze, że była to tytaniczna praca – po 14 do 16 godzin na dobę, dzień w dzień. Natomiast mam nadzieję że udało nam się zawrzeć w niej wszystko to co konieczne w przystępnej, łatwej formie. W tej chwili planujemy już na jesień rozszerzenie tej pozycji o kwestie, które dla konstruowania umów są ważne, ale okazały się mnie pilne z punktu widzenia egzaminu.
Jest Pani również bardzo zaangażowana w edukację młodych prawników. Zanim miałam przyjemność poznać Panią osobiście, gdy przed rozpoczęciem aplikacji robiłam rozeznanie każdy zawsze powtarzał – przed kolokwium/egzaminem zawodowym kurs w Ad Exemplum u mec. Rewerskiej. Apelacja cywilna? Książka mec. Rewerskiej. Jest to bardzo imponujące jak młodzi prawnicy Panią cenią i jak chcą uczęszczać na Pani kursy. Aktualnie mam obie najnowsze książki wydane przez Ad Exemplum jak i również w tym roku wybieram się na kurs przed kolokwium cywilnym, skąd pomysł na otwarcie własnej szkoły? Jak Pani to robi, że dla wielu młodych prawników jest Pani wzorem, autorytetem i źródłem wiedzy?
AR: Pomysł przyniosło życie, a dokładnie jedna z Aplikantek. W chwili, gdy MS zdecydowało o ujednoliceniu i scentralizowaniu egzaminu zawodowego poprzez przejęcie na siebie organizacji egzaminów, wykładałam jeszcze na aplikacji radcowskiej. W czerwcu nastąpiła zmiana dziekana i co za tym idzie kadry dydaktycznej (przynajmniej części z niej), a ja wyjechałam na jesieni na zasłużone wakacje. Byłam gdzieś na pięknej plaży pod palmami, gdy zadzwoniła Dorota i powiedziała, że chodziła do mnie na zajęcia w OIRPie i że „muszę” ją przygotować do egzaminu, bo inaczej nie zda. I że ludzi, którzy tak uważają jest więcej. I w zasadzie wymusiła na mnie rozpisanie i zorganizowanie tego kursu.
Chciałam się jeszcze zatrzymać na chwilę przy Ad Exemplum. Czy spotkała się Pani z krytyką swojej działalności edukacyjnej? Pytam o to ponieważ ten temat jest bardzo aktualny dla młodych ludzi, którzy często idą pod prąd, wybierają nową drogę, niekoniecznie aplikację i są bardzo krytykowani przez otoczenie i środowisko. Potrzeba dużo silnej woli i samozaparcia aby iść dalej nie zważając na krytykę.
AR: Oczywiście, że tak. Z hejtem, zazdrością, pomówieniami, oszczerstwami, a nawet zarzutami skierowanymi do rzecznika dyscyplinarnego, że moja działalność edukacyjna jest „niekoleżeńska”. I powiem Pani szczerze, że kiedyś mnie to przejmowało. Na serio przejmowała mnie ludzka zawiść. Jedyna rzecz, która pchała mnie wtedy na przód, to przeświadczenie że robię mądre, słuszne rzeczy które są komuś potrzebne i pomagają w życiu innym. Dzisiaj już wiem, że to im bardziej Cię nienawidzą oznacza, że tym bardziej nie mogą Cię dogonić…
Pani Mecenas, skończyła Pani aplikację radcowską a jest Pani adwokatem. Co kierowało Panią przy wyborze zawodu? Czemu została Pani prawnikiem i czemu adwokatura?
AR: Czemu wybrałam aplikacje radcowską ? Bo nie było na niej karnego 🙂 Poza tym w roku, w którym zdawałam dyplom egzamin radcowski odbywała się w czerwcu, a adwokacji we wrześniu i dla 24.letniego człowieka był to bardzo istotny argument. Czemu adwokatura teraz ? Bo jest liberalna, otwarta, demokratyczne, bo można w jej łonie mieć swoje zdanie, poglądy i przekonania i je otwarcie wyrażać.
Dostaje wiele pytań od studentów czy aplikacja jest jedynym sposobem do wykonywania zawodu prawnika a przecież jest wiele specjalizacji, które nie wiążą się z procesem i koniecznością występowania w sądzie. Czy uważa Pani, że aplikacja ma sens? Czy alternatywne drogi dojścia do zawodu mogą być również dobrą opcją?
AR: Alternatywne drogi do zawodu są dopuszczalne od jakiegoś czasu. Egzaminacyjne statystyki MS pokazują, że coraz więcej osób z nich korzysta. Czasami w życiu potrzeba na coś nieco więcej czasu, czasami dystansu, czasami weryfikacji żeby ostatecznie podjąć decyzję kim chce się być. Aplikacyjne zawody prawnicze, to zawody procesowe. Te uprawnienia nie są potrzebne, aby być in-housem czy konstruować umowy, ale tytuł adwokata czy radcy prawnego to jedyny stopień w zawodowej karierze prawnika, więc uważam że warto o niego zawalczyć.
A czy są jakieś rady, kwestie, które chciałaby Pani przekazać młodym prawnikom?
AR: Warto jak najszybciej wybrać specjalizację i się w niej doskonalić. Mamy, mieliśmy i zawsze będziemy mieć rynek ekspercki.
Funkcjonuje Pani na rynku prawniczym od kilkunastu lat. Czy ten rynek w Pani ocenie zmienił się? Jakie zmiany Pani zaobserwowała i czy uważa Pani, że adwokatura potrzebuje zmian?
AR: Rynek się bardzo zmienił. Dzisiejsza perspektywa, możliwości i oczekiwania a możliwości jakie niosły moje czasy (1999 i początek obecnego wieku) to dwa różne światy. Zmieniło się wszystko. Zakres wykonywania zawodów prawniczych, możliwość prowadzenia działalności gospodarczej przez aplikantów, sposób rejestracji kancelarii, sposób komunikacji z klientem, sposób prowadzenia spraw sądowych, komunikacja z sądami, etc… Wszystko. Gdy w 2003 zdałam egzamin radcowski i otwierałam kancelarię mogłam tylko dać 1 ogłoszenie do prasy (określonych rozmiarów) z nazwiskiem, adresem i telefonem oraz wywiesić tablicę informacyjną na budynku… nawet strony www nie wolno było mieć. Świat się zmienił. Niestety w moim odczuciu zyskali na tym radcowie, a Adwokatura straciła. Bardzo straciła na swojej pozycji rynkowej. Myślę, że przez to Adwokatura potrzebuje teraz radykalnych zmian. Potrzebuje silnego, dynamicznego lidera, wizjonera nie zaś pozytywistycznej pracy u podstaw, jak nawołują niektórzy. Potrzebuje menadżera, który potraktuje to wszystko co Adwokatura ze sobą niesie jako potencjał rynkowy, do którego trzeba dodać szczyptę promocji, odrobinę reklamy, dużą ilość digitalizacji i nową koncepcję rynkową.
A co z nowymi technologiami? Mierzymy się teraz z wyzwaniami jakie niesie za sobą pandemia. Wiele kancelarii musiało przejść w tryb zdalny. Jak ocenia Pani te rozwiązania?
AR: Jako naturalny kierunek rozwoju cywilizacji. Wcześniej czy później nasze usługi będą obejmowały ten wymiar. Im wcześniej, tym lepiej bo to poszerza możliwości rynkowe.
Pani Mecenas! Serdecznie dziękuję za rozmowę ! To był dla mnie prawdziwy zaszczyt i prawdziwa przyjemność. Jest Pani ogromną inspiracją i bardzo się cieszę, że mogłam z Panią przeprowadzić wywiad i dowiedzieć się tylu mądrych rzeczy.
Ja jeszcze raz dziękuję za zaproszenie. Mam nadzieję, że młodym ludziom przyda się ta odrobina wiedzy – bardziej życiowej, niż prawnej