JAK SIĘ UCZYĆ NA EGZAMIN WSTĘPNY?

Jeśli oczekujecie złotej rady, jak się uczyć na egzamin wstępny, żeby zdać, to jej tu nie znajdziecie.
Co więcej, każdy, kto Wam obiecuje, że zna taki sposób, najnormalniej w świecie kłamie. Taka rada bowiem nie istnieje. Sami musicie znaleźć swoją metodę nauki, bazując na doświadczeniu innych osób. Nie istnieje magiczna receptura. Jest materiał i trzeba go opanować.

Po pierwsze, gdy jesteśmy już po studiach, powinniśmy mieć opanowany sposób nauki. Jeśli był on dotychczas skuteczny (zakładam, że tak, skoro skończyliście
studia), warto się go trzymać. Każdy z nas jest inny, nie warto porównywać się do kolegów i koleżanek, ponieważ nie zawsze ich strategia może się u nas sprawdzić.

Po drugie, należy dostosować metody adekwatne do ilości czasu. To bardzo ważne. Inaczej nauka będzie wyglądała, gdy został rok do egzaminu,
a inaczej gdy 3 miesiące. Są dwa tryby nauki.
Pierwszy to „uczymy się wszystkiego”, a drugi to tzw. „tryb zdawalność”. Tryb zdawalność charakteryzuje się tym, iż analizujemy pytania z danych ustaw w ostatnich latach szkoleniowych i uczymy się tylko z tych, z których uzbierało nam się ponad 100 punktów. Zawsze warto wybrać sobie więcej ustaw, tak na wszelki wypadek na 120 punktów.

Opowiem Wam kilka słów o swoich przygotowaniach. Jestem osobą, która szybko czyta, a najlepsze efekty zyskuję poprzez połączenie słuchania, czytania i graficznego opracowywania pytań. Czytanie ustaw bez notowania zatem kompletnie się u mnie nie sprawdziło, ponieważ po kilku artykułach po prostu mój mózg się nudził i zasypiałam. Podchodziłam do egzaminu wstępnego na aplikację dwukrotnie. Za pierwszym razem wysłałam dokumenty w ostatniej chwili i zabrakło mi czasu, aby się przygotować w 100%, ze względu na wrześniowy termin obrony. Po rocznej przerwie (naprawdę polecam) wiedziałam, jakie błędy popełniłam i czego zabrakło za pierwszym razem. U mnie najlepiej sprawdził się pakiet Arslege. Podjęłam decyzję, że skupiam się na jednym źródle, tak aby nie mieszać sobie w głowie. Wykupiłam testy na przełomie lutego i marca. Do egzaminu zaczęłam uczyć się solidnie i regularnie od czerwca. Najbardziej efektywne było dla mnie przesłuchanie viedokursu, a później rozwiązywanie testów z zapoznaniem się z podstawą prawną pod każdym pytaniem. Podeszłam do nauki w sposób zadaniowy. Nie myślałam, jak dużo pytań mi zostało i czy zdążę. Codziennie zaczynałam „od nowa”, miałam pulę pytań do wykonania i to robiłam. Często perspektywa kilkudziesięciu tysięcy pytań do przerobienia powoduje u nas panikę. Nie warto. Egzamin (w tamtym czasie) był dla mnie wydarzeniem stresującym (pierwszy termin najbardziej), ponieważ nie wiedziałam, jak to wygląda i z czym się wiąże. Gwarantuję Wam, że najbardziej stresujące jest przeniesienie odpowiedzi na kartę odpowiedzi we właściwym czasie. Róbcie to uważnie. Warto wykalkulować sobie trochę czasu, aby zrobić to spokojnie i prawidłowo.

Osobiście polecam „tryb zdawalność”. W zdawaniu egzaminu wstępnego liczy się efekt – czyli zdanie egzaminu. Większość przepisów pobocznych ustaw się zmieni, więc nie ma sensu uczyć się przepisów z uwagi na to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że z nich nie skorzystamy. Wynik z egzaminu wstępnego nie świadczy o tym, czy będziesz znakomitym prawnikiem. Wizerunek i bycie profesjonalnym, merytorycznym prawnikiem budujemy całe życie. Ja podeszłam do egzaminu w sposób zadaniowy: miałam go zdać, aby zrealizować kolejny krok do celu. Przed egzaminem zrobiłam sobie dzień kompletnego odmóżdżenia. Przede wszystkim wyspałam się i odstresowałam. Pamiętajcie również, że to nie jest Wasze być albo nie być. Egzamin określa tylko krok w Waszej dalszej karierze. Można być wspaniałym prawnikiem bez aplikacji. Obecny rynek prawniczy jest tak inny od tego, który był kiedyś, że ciężko mówić, że aplikacja jest jedyną słuszną drogą. Wręcz mogłabym powiedzieć, że aplikacja czasem utrudnia życie i nie jest warta, aby ją przejść (np. gdy nie zamierzacie zostać prawnikiem procesowym). Wybierzcie taką drogę, która da Wam satysfakcję i będzie spełnieniem marzeń. Nie musi ona prowadzić przez aplikację.